Wakacje z Billy Paulem!

Wakacje z Billy Paulem

Zawsze przy nadarzających się okazjach, mianuję się wielkim fanem twórczości Billy Paula. Od dłuższego już czasu planowałem zagłębić się totalnie w całą dyskografię muzyka pochodzącego z Filadelfii. Nigdy jednak nie dochodziło do urzeczywistnienia tych intencji. Głównym powodem był deficyt części kolekcji na fizycznych nośnikach oraz brak wystarczającej ilości czasu. A konkretnie – dwóch tygodni pełnej sielanki, która objawiałaby się brakiem jakichkolwiek odciągających obowiązków.

Wreszcie pojawiła się idealna sposobność, by spełnić oczekiwania względem siebie, która już w pełnej skali określałaby moją osobę, absolutnie autentycznym entuzjastą dokonań Pana Williamsa. Nie dość bowiem, iż skompletowałem brakującą płytotekę to mam dodatkowo upragnione dwa tygodnie wolnego od pracy, a że nigdzie wyjeżdżać nie planuję, postanowiłem wykonać ten ambitny, utęskniony plan. Artykułuję go mianem: „Wakacje z Billy Paulem” – czyli w każdy dzień, poświęcam pełną uwagę jednemu albumowi z dorobku głównego bohatera. Od rana do wieczora nie leci w głośnikach nic innego, niż płyta, która kolejno trafiła na afisz. Będę słuchał, oglądał, podziwiał czy szukał dodatkowych informacji na temat konkretnego krążka! I tak do zakończenia owej akcji!

Już czuję jakbym pakował się do podróży po Filadelfii! To będą piękne wakacje, choć może wieloma zdjęciami się nie pochwalę!

A tak wyglądają okładki albumów Billy Paula: